To już przeszło 10 lat, od kiedy ukazało się pełne wydanie książki „Rowerem i pieszo przez Czarny Ląd”. Historia podróży Kazimierza Nowaka, zakopana na wiele dziesięcioleci na nowo odżyła i zaistniała w świadomości wielu czytelników, a za ich pośrednictwem także do wielu innych osób żywo zainteresowanych tematyką podróżniczą. Przez cały ten okres trwała i zapewne trwać będzie dyskusja nad motywacjami podróżnika. Nikt nie podważa jego dokonań, wielu zachwyca się jego piórem, ale od czasu do czasu, jakby nieśmiało, nieco w cieniu tych zachwytów pojawiają się głosy krytyczne. Odnoszą się one bezpośrednio do faktu, że rodzina Nowaka została sama w kraju na całe pięć lat podróży. Czy to nie egoizm? – zapyta nie jeden. Ależ on pojechał, żeby zarobić na utrzymanie rodziny! – odpowie inny.
Trudno się dziwić, że ten argument – jakkolwiek oparty na faktach – wielu nie satysfakcjonuje. Co prawda także i dziś podróż za granicę jest logicznym sposobem na łatanie dziur w rodzinnym budżecie. Jednak trzeba przyznać, że bardzo trudno uznać pięcioletni rajd rowerem przez dziką Afrykę za wyjazd typowo zarobkowy.
Na spotkanie, które odbędzie się w niedzielę o godzinie 18:20, zaprasza Dominik Szmajda.
0 comments on “Rodzina czy ciekawość świata, czyli Kazimierza Nowaka motywacje podróżne”Add yours →